Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Firma Mota-Engil ma na razie czas do końca maja na wyremontowanie ul. Wrocławskiej

Weronika Skupin
Janusz Wójtowicz
Mieszkańcy Kiełczowa w gminie Długołęka mają dość zalewania ich domów. Woda spływa z budowy głównej ulicy - pisze Weronika Skupin

Po "majówkowych" opadach deszczu strażacy mieli w Kiełczowie dużo pracy. Pompowali wodę z zalanych piwnic.

– Ludzie od wojny nie mieli tu powodzi, ale odkąd budowana jest droga, na ich posesje spływa z niej woda. Wystarczy mżawka, nie musi wcale mocno padać - mówi Józef Wantrych, sołtys Kiełczowa. Problemem dotknięte są domy położone w tuż przy ul. Wrocławskiej.

Według mieszkańców, woda spływa z budowy ulicy, ponieważ niedrożne są rowy i źle jest wykonana instalacja odwodnieniowa. Tę opinię podziela sołtys.

- Projekt jest zły, bo instalacja odwodnieniowa jest położona wyżej niż drenaż, a woda płynie w dół, nie w górę. W efekcie deszcze spływają na posesję i robią szkody. A konsultacji na etapie projektu w tym zakresie nie było - twierdzi Józef Wantrych.

Jak mówi Beata Kaczka-Folaron, dyrektor wydziału dróg i transportu w Starostwie Powiatowym we Wrocławiu, to nie wina projektu, a normalna kolej rzeczy związana z pracami remontowymi. – Podobny problem pojawia się przy każdej budowie drogi. Jednak powodem zalewania jest też wysoki poziom wód gruntowych - mówi Kaczka-Folaron. Zapewnia, że po remoncie przyczyny spływania wody na posesje związane bezpośrednio z remontem znikną. Remont nie ma jednak wpływu na poziom wód gruntowych.

Firma Mota-Engil, wykonawca prac, ma czas do końca maja na poradzenie sobie z problemem i skończenie remontu ul. Wrocławskiej. Jak mówi Jacek Fit z urzędu gminy Mota-Engil zobowiązała się do naprawy drogi tak, by działała instalacja odwodnieniowa.

- Jednak efekt nie będzie taki jak byśmy chcieli. Woda będzie zalegać koło drogi dalej z powodu ingerencji w istniejący układ odwodnieniowy - mówi Fit i dodaje, że po remoncie okaże się, jaka jest prawdziwa skala problemu.

Przypomnijmy, że termin remontu został przesunięty aż o osiem miesięcy. Pierwotnie planowano, że prace zakończą się pod koniec września ubiegłego roku. Powodem opóźnienia było przede wszystkim roz-mieszczenie kanalizacji deszczowej, która różniła się od tej na mapach. W dodatku długa zima nie ułatwiła zadania firmie Mota-Engil. Prace trzeba było przerwać.

Mieszkańcy nie mogą doczekać się końca remontu. Niektórzy denerwują się, że "Mota-Engil drugi rok remontuje dwa chodniki".

- Mam nadzieję, że firma zdąży na czas - mówi Józef Wantrych. Gmina nie ma wieści od starostwa, że miałyby wystąpić jakiekolwiek problemy z zakończeniem prac w maju.

Jak mówi Beata Kaczka-Folaron oficjalny termin zakończenia prac to maj. Decyzji o przedłużeniu remontu po raz kolejny – nie ma, przynajmniej na razie.

Sprawę będziemy śledzić i niejednokrotnie jeszcze o niej napiszemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dlugoleka.naszemiasto.pl Nasze Miasto