Zostawiłem samochód na myjni i zleciłem usługę polerowania felg. Pracownik myjni, młody mężczyzna, postanowił przejechać się moim samochodem po parkingu bez mojej zgody i wiedzy. Wpadł w poślizg, wyleciał na ścieżkę rowerową i uderzył w drzewo. To samochód o dużej mocy prawie 500 koni mechanicznych z silnikiem 6,4 litra. Nowy kosztuje ponad 300 tys. zł. jego wartość przed wypadkiem wyceniam na około 200 tys. zł
- relacjonował naszemu reporterowi właściciel pojazdu.
Sprawca został ukarany dwoma mandatami: za spowodowanie kolizji i za prowadzenie auta bez uprawnień, bo okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy. Na tym oczywiście sprawa się nie kończy, bowiem pozostaje jeszcze pokrycie kosztów za rozbity samochód.
Kto za to zapłaci?
Jeśli właściciel myjni samochodowej wykupił ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) dla firm, to odszkodowanie za uszkodzone auto może zostać wypłacone z polisy. Jednocześnie firma ubezpieczeniowa może odmówić pokrycia strat, ponieważ szkoda nie jest bezpośrednio związana z usługą mycia pojazdów. W takiej sytuacji przedsiębiorca powinien zapłacić za naprawę auta z własnej kieszeni
- wyjaśnia nam Kamil Sztandera, specjalista ds. ubezpieczeń komunikacyjnych i turystycznych z serwisu rankomat.pl.
Nie przegap!
- RANKING wrocławskich osiedli. Gdzie ludzie (nie)chcą mieszkać?
- Step, pustynia, cykady i wulkany. 10 miejsc w Polsce, które trzeba odwiedzić [ZDJĘCIA]
- Olga Tokarczuk okradziona! Złodzieje włamali się do jej domu we Wrocławiu
- Dogaszanie pożaru na Stabłowicach. Autobusy MPK już jeżdżą [NOWE ZDJĘCIA]
- AKTUALIZACJA. Gigantyczny pożar na Stabłowicach we Wrocławiu [ZDJĘCIA]
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?