Prawnik pomoże uzyskać odszkodowanie

Artykuł sponsorowany
To prawda, że pieniądze szczęścia nie dają, ale... bardzo pomagają w życiu. Zwłaszcza te, które są rekompensatą za utracone zdrowe. Co zrobić jednak, gdy ubezpieczyciel odmawia należnej nam wypłaty odszkodowania, albo nie chce pokryć kosztów leczenia? Pożyczać na leczenie od znajomych, zaciągać kredyt w banku?

Nie, nie i jeszcze raz nie! W każdej takiej sytuacji warto zwrócić się o pomoc do adwokata lub radcy prawnego. Tym bardziej że w każdym większym mieście można znaleźć kancelarie odszkodowawcze, które nie żądają żadnych opłat aż do zakończenia sprawy. Oczywiście sukcesem!

Pomagamy poszkodowanym i ich rodzinom w uzyskaniu najwyższych odszkodowań za wszelkie skutki wypadków i doznane szkody - mówi mecenas Konrad Maciej Wilijewicz z kancelarii odszkodowawczej SOLVIA. – Zastępujemy naszych klientów w rozmowach z ubezpieczycielami i sprawcami odmawiającymi wypłaty odszkodowania lub zaniżającymi jego wysokość. Reprezentujemy poszkodowanych w sprawach trafiających do sądu. Pomogliśmy już ponad czterem tysiącom osób. Przyjeżdżają i dzwonią do nas klienci z całej Polski. Muszę wyraźnie podkreślić, że od wielu podobnych nam kancelarii różnimy się tym, że nie szukamy klientów w szpitalach, nie nagabujemy nikogo na ulicy. To poszkodowani szukają nas. Specjaliści naszej kancelarii kontaktują się tylko i wyłącznie z osobami, które same się do nas zgłaszają. Co więcej, specjalnie z myślą o poszkodowanych, którzy mogą potrzebować naszej pomocy, zorganizowaliśmy całodobowe dyżury naszych pracowników. Oczywiście kancelaria SOLVIA Odszkodowania nie pobiera żadnych pieniędzy, nie tylko za konsultacje, ale też zupełnie za darmo rozeznaje się w sprawie i ją prowadzi. Nasze wynagrodzenie to prowizja, której wysokość uzależniona jest od rodzaju i skomplikowania sprawy. Klient płaci ją po otrzymaniu pieniędzy od sprawcy lub ubezpieczyciela - dodaje mecenas Wilijewicz.

Na jakie kwoty mogą liczyć poszkodowani? Wysokość zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w czasie wypadku zależy od rodzaju urazu, skali związanych z nim cierpień, jego skutków czy czasu leczenia. Pod uwagę brane są nie tylko widoczne obrażenia ciała, ale również urazy psychiczne. W skrajnych przypadkach odszkodowanie może wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.

SOLVIA Odszkodowania prowadziła niedawno sprawę, w której sąd zdecydował o wypłacie odszkodowania sięgającego prawie miliona złotych – mówi Konrad Maciej Wilijewicz – Ale dla przykładu, wysokość odszkodowań za złamanie nogi, w zależności od następstw kształtuje się na poziomie od 10.000 do 50.000 zł. Za uraz kręgosłupa po upadku na niewłaściwie odśnieżonym chodniku można otrzymać odszkodowanie w wysokości od 20.000 do 80.000 zł. Zwykłe zwichnięcie stawu skokowego to kwoty od 2.000 do 5.000 zł proste złamanie ręki to odszkodowanie w wysokości 10.000 zł.

Za leczenie i utratę zarobków

Prawnicy z kancelarii odszkodowawczej SOLVIA przypominają, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, osoby poszkodowane w wypadkach mogą żądać od ubezpieczyciela, by zapłacił za dodatkowe koszty leczenia nierefundowane przez NFZ. Można ubiegać się o zwrot pieniędzy za prywatne wizyty lekarskie, leki, opatrunki, zaopatrzenie ortopedyczne, specjalistyczne zabiegi i operacje, a nawet dojazdy do lekarzy czy sanatoriów. Na dodatkowe pieniądze od firmy ubezpieczeniowej lub sprawcy wypadku mogą liczyć też poszkodowani, których stan zdrowia wymaga, aby ktoś się nimi opiekował, pomagał w robieniu zakupów, przygotowaniu posiłków czy czynnościach higienicznych.

– Zawsze uzyskujemy odszkodowania z tego tytułu – mówi mecenas  Wilijewicz. – Nie jest przy tym istotne, czy pomoc tę świadczy ktoś obcy, czy też członek najbliższej rodziny, ani nawet to, czy ofiara wypadku rzeczywiście ponosiła takie koszty. Stawka wynosi od 5 do 7 zł za jedną godzinę opieki co w skali miesiąca daje niebagatelne kwoty.

Warto wiedzieć również, że firma, której polisą legitymuje się sprawca naszego nieszczęścia, ma obowiązek zrekompensować finansowo również ewentualną różnicę pomiędzy zarobkami uzyskiwanymi przed i po wypadku. Jeżeli uraz jest na tyle poważny, że nasza kariera zawodowa staje pod znakiem zapytania, firma ubezpieczeniowa może wypłacić odszkodowanie w postaci stałej renty. Również śmierć najbliższej osoby w wypadku wiąże się nie tylko z bólem ale i ze stratą materialną. O rekompensatę możemy wówczas ubiegać się w firmie ubezpieczeniowej lub od sprawcy wypadku, o ile nie był on ubezpieczony.
– W przypadku zgonu wysokość uzyskiwanych przez nas odszkodowań kształtuje się, w zależności od konkretnej sprawy, od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych – wyznaje Konrad Maciej Wilijewicz. – Do tego należne jest kolejne kilkadziesiąt tysięcy za ból jakiego doznaliśmy wskutek straty najbliższej nam osoby. Pieniądze może otrzymać nie tylko najbliższa rodzina, ale również konkubenci.

[Za wypadek w pracy i błąd lekarza

Wypadki, do których doszło na drogach, w tramwajach czy na chodnikach, to nie jedyne sytuacje, w których możemy ubiegać się o odszkodowanie. Polisy obejmują także nieszczęśliwe zdarzenia w miejscu pracy.

Pomagamy uzyskać zarówno świadczenia wynikające z ubezpieczeń społecznych, jak i wszelkie możliwe świadczenia uzupełniające – przyznaje Konrad Maciej Wilijewicz. – Osobom, które zostały ranne w zakładach pracy przysługuje nie tylko jednorazowe odszkodowanie, czy renta, wypłacane przez ZUS, ale także dalsze roszczenia od odpowiedzialnych za szkodę. Coraz częściej zgłaszają się do nas osoby, których zdrowie zostało zrujnowane wskutek błędu lekarskiego albo zakażenia w szpitalu czy w przychodni. W takich przypadkach nierzadko występujemy o odszkodowania sięgające kilkuset tysięcy złotych. Wszystkie osoby, które nie czują się pewnie w rozmowach z firmami ubezpieczeniowymi lub mają kłopot z uzyskaniem odszkodowania zapraszam oczywiście do reprezentowanej przeze mnie kancelarii SOLVIA Odszkodowania, która mieści się w Łodzi przy ul. Wigury 13/6, tel./fax. 42/632 87 52, 42/637 10 25, www.solvia.pl, [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto