Super Nauczyciel Dolnego Śląska uczy wuefu w Łozinie

Uczniowie Wojciecha Lewandowskiego, wuefisty z Zespołu Szkół w Łozinie w gminie Długołęka wiwatowali, gdy okazało się, że ich trener wygrał konkurs na Super Nauczyciela. Lewandowski prowadzi też lokalny klub piłkarski KS Łozina i tu także odnosi sukcesy wraz ze swoimi podopiecznymi. Ostatnio KS Łozina wygrała w swojej klasie rozgrywek nawet ze Śląskiem Wrocław.

Wojciech Lewandowski uczy inaczej niż inni. Jego zawodnicy mają ogromną radość z gry w piłkę, co widać na boisku. Po strzelonym golu gra toczy się dalej i nikt nie zostaje bohaterem, bo liczy się drużyna. A po spudłowaniu nikt nikomu nie wypomina porażki. Każdy gra fair i daje z siebie sto procent. Nawet dziewczyny, które dzięki Wojciechowi Lewandowskiemu polubiły piłkę, walczą o nią na boisku na równi z chłopcami.
W szkole jest nowoczesne boisko Orlik, niedawno otwarte. Wtedy też Zespołowi Szkół w Łozinie nadano imię Kazimierza Górskiego.

- To ja wymyśliłem tę kandydaturę. Górski rywalizował o miano patrona szkoły z księdzem i zakonnicą, ale wygrał, bo głosowali na niego uczniowie. Został wybrany demokratycznie - śmieje się Wojciech Lewandowski.

Nauczaniu w szkole poświęcił ostatnich 19 lat życia, ale nie wpadł w rutynę. Lubi swój zawód i pracę z młodzieżą. Uczy umieć przegrywać i cieszyć się z wygranej. Do tej pory rozpoznawany był w wąskim gronie. Ale gdy został zgłoszony do plebiscytu Super Nauczyciel Dolnego Śląska, zyskał na popularności.

Do konkursu zgłosili go prawdopodobnie absolwenci szkoły, którzy grają w KS Łozina. A ponieważ Wojciech Lewandowski uczył już 19 pokoleń sportowców, kibicowało mu sporo osób. Wygrał nawet z wrocławskimi nauczycielami. Słali na niego esemesy ludzie, których ledwo kojarzył. Najbardziej kibicowała żona, Magdalena, która wysyłała esemsy i namawiała do tego znajomych. Tak czy siak, wuefista był zaskoczony wygraną.

- Kilka dni temu zaczepiła mnie w sklepie pani, która gratulowała mi zwycięstwa w plebiscycie. Podobnych sytuacji jest więcej, to bardzo miłe - mówi Wojciech Lewandowski.

Tłumaczy swój sukces tym, że w małych miejscowościach wiele osób się zna.
- Na wsiach ludzie tworzą zgraną społeczność. Spotykamy się na zawodach i na festynach, na które przychodzi po kilkaset osób - mówi Lewandowski, który pomaga w organizacji różnych wydarzeń sportowych i społecznych w szkole.

Nagrodą w plebiscycie na Super Nauczyciela Dolnego Śląska jest tablet, który na pewno przyda się Wojciechowi Lewandowskiemu. Choć uczniowie żartują, że teraz nie będzie ich trenował, tylko bawił się nowym sprzętem. Ale Lewandowski zapewnia, że wciąż będzie supernauczycielem.